Występujące w tytule artykułu określenie Upadłość przedsiębiorstwa użyłam na potrzeby niniejszego artykułu umownie, ponieważ kluczowym zagadnieniem tego artykułu jest upadłość podmiotu, który nie jest konsumentem. Pojęcie przedsiębiorstwa należy tu rozumieć jako zbiór podmiotów, które nie są konsumentami i posiadają zdolność do upadłości według ustawy Prawo upadłościowe z dnia 28 lutego 2003 roku. Inne są bowiem podstawy upadłości konsumenckiej, a inne gospodarczej.
Przesłanką do ogłoszenia upadłości gospodarczej jest niewypłacalność dłużnika. Aktualna ustawa wprowadza w art. 11 definicję niewypłacalności stanowiąc, że niewypłacalność zachodzi, gdy dłużnik utracił zdolność do regulowania swoich wymagalnych zobowiązań. Co to oznacza?
W teorii, czyli w ustawie, zostało wprowadzone domniemanie prawne, że dłużnik utracił tę zdolność, gdy nie płaci swoich zobowiązań dalej wymagalnych niż trzy miesiące. W praktyce bardzo często termin ten jest przez przedsiębiorców ignorowany, bowiem jest zbyt krótki, by podjąć racjonalną i przemyślaną decyzję, że przedsiębiorstwa nie da się uratować. Najczęściej zarządy spółek podejmuje różne wewnętrzne działania restrukturyzacyjne mające na celu ratowanie spółki. Szukają nowych kontrahentów, nowych rynków zbytu. Wierzą, że w gospodarce wolnorynkowej możliwy jest cud przemiany, cud prosperity.
Życie pokazuje, że termin ten jest w zasadzie nierealny do zachowania, ale niestety bardzo ważny z punktu widzenia ewentualnej przyszłej odpowiedzialności członków zarządu.
Dodatkowo dla dłużnika będącego przedsiębiorstwem niewypłacalność powstaje także wtedy, gdy jego zobowiązania przekraczają wartość jego majątku, nawet gdy na bieżąco te zobowiązania wykonuje, a stan ten utrzymuje się dłużej niż dwadzieścia cztery miesiące.
Nie jest istotne czy dłużnik nie płaci wszystkich wymagalnych zobowiązań, czy tylko niektórych z nich. Nie jest też ważny powód, dla którego dłużnik nie płaci. Nie ma też znaczenia charakter niepłaconych zobowiązań, czy są to zobowiązania cywilnoprawne czy publicznoprawne.
Niewypłacalność istnieje więc nie tylko wtedy, gdy dłużnik nie ma środków pieniężnych, lecz także wtedy, gdy dłużnik nie wykonuje zobowiązań z innych przyczyn. W takiej sytuacji faktycznej firmy, każdy członek zarządu na obowiązek złożyć do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Uchwycenie właściwego momentu niewypłacalności ma kolosalne znaczenie dla ewentualnej, późniejszej odpowiedzialności członka zarządu. Nie ponosi on bowiem odpowiedzialności za ewentualne zaniedbania, jeżeli wykaże, że złożył wniosek o ogłoszenie upadłości we właściwym czasie.