Niejedna dziewczynka, wychowana na bajkach o „Kopciuszku” lub podobnych, w których do biednej dziewczyny przyjeżdża książę na białym koniu, marzy o tym, by bogato wyjść za mąż. Za moich czasów zwykło się mawiać „wyjść za worek pieniędzy”.
Bajki najczęściej kończą się dobrze, bo ….”żyli długo i szczęśliwie”. Ale życie to nie bajka. Często niestety wielka miłość kończy się i z różnych powodów małżonkowie rozwodzą się. I co wówczas należy się z majątku tej szczęściarze, która bogato wyszła za mąż?
A no tylko to, czego małżonkowie dorobili się po zawarciu małżeństwa, zgodnie bowiem z art. 31 k.r.i o. z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.
Popularnie wciąż mówi się na majątek ustawowy – majątek dorobkowy, bowiem jest to faktycznie majątek, którego małżonkowie „dorobili się” po zawarciu małżeństwa.
Jeżeli więc małżonek posiadał dom, do którego wprowadziła się żona, to poprzez zawarcie związku małżeńskiego nie staje się ona właścicielką tego domu, lecz nadal jest nim tylko i wyłącznie mąż. Oczywiście przysługuje jej prawo do zamieszkiwania i korzystania z tego domu, pod pewnymi warunkami i najczęściej czasowo – także po rozwodzie, lecz przy podziale majątku dom przypada mężowi. Nie ma też podstaw prawnych do tego, by wycenić nakład pracy, który żona włożyła w utrzymanie domu męża, sprzątanie, pielenie grządek, sadzenie kwiatków, chyba, że małżonkowie poczynili nakłady na dom poprzez jego rozbudowę czy przebudowę. Wówczas żonie przysługuje proporcjonalny zwrot wartości tych nakładów, czyli musi się zadowolić pieniędzmi.
Również, jeżeli świeżo poślubieni małżonkowie zdecydują się budować dom np. na działce żony, to po rozwodzie, przy podziale majątku, dom co do zasady przypadnie żonie, zgodnie z zasadą superficies solo cedit, a rozwiedziony małżonek może dochodzić jedynie proporcjonalnego zwrotu wartości domu w pieniądzu.
Szczegółowo podziału majątku wspólnego regulują się m.in. przepisy art. 46 k.r.i o. i art. 566-567 k.p.c.
Niech więc Ci, którzy bogato nie wyszli za mąż, nie żałują, bo po rozwodzie nie ma czego (no chyba, że sami byli bogaci…).